Karetka w korku

Niektórzy kierowcy, stojąc w korku, pocieszają się faktem, że nie są osamotnieni w swojej niedoli. Można parafrazować popularne powiedzenia, twierdząc, że korek nie wybiera, a wobec korków wszyscy są równi.

Nawet jeśli staramy się poprawić sobie nastrój takim sposobem myślenia, nie powinniśmy zapominać, że nawet w przypadku korków istnieją pojazdy „równe” i „równiejsze”. Oczywiście, mowa tutaj o pojazdach uprzywilejowanych.

Nieważne, jak wielki jest korek, policja czy karetka na sygnale zawsze powinna mieć możliwość przejechania. To dlatego bardzo ważne jest, by stojąc w korku nie podjeżdżać zbyt blisko do stojącego przed nami samochodu.

Pozostawienie kawałka przestrzeni sprawi, że gdy usłyszymy sygnał karetki, będziemy mieli jeszcze dość miejsca, by zjechać na bok. Kiedy stojąc w korku, słyszysz sygnał karetki, twoim nadrzędnym celem powinno stać się ułatwienie jej przejazdu.

Zmiana świateł czy otwarcie przejazdu kolejowego powinno zejść na dalszy plan. Pamiętaj, że podczas przejazdu karetki na sygnale zasady ruchu nieco się zmieniają.

Możesz, a często nawet musisz, zdecydować się na zachowania, których nie zaryzykowałbyś na co dzień, na przykład wjechanie na chodnik czy zahaczenie kołem o pas zieleni..